Sara Antczak (ur. 1992) wrocławianka, absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Za wydaną w 2021 roku „Linę” otrzymała wyróżnienie jury oraz Nagrodę Publiczności na Festiwalu Górskim im. Andrzeja Zawady. Autorka thrillerów "Gra"(2022) i "Kara" (2023). Prawa do ekranizacji obu powieści zostały sprzedane.
Zastanawia mnie tylko, dlaczego ta książka ma takie dobre opinie, bo naprawdę nie jest dobra. Raczej bardzo przeciętna.
Napisana tak sobie, miejscami bardzo bez sensu, zakończenie jakby ktoś dopisał je w 15 minut na kolanie, bo nie miał pomysłu co z nim zrobić.
Z pozytywów szybko się ją czytało, środkowa część fabuły jest miejscami naprawdę wciągająca i miała spory potencjał, a dwójka z bohaterów jest dość sprytnie napisana.
Podsumowując, da się przeczytać bez większego bólu, ale moim zdaniem zdecydowanie nie zasługuje na tak wysoką ocenę.
„Kara” Sary Antczak wciąga nas swoją historią już od pierwszych przeczytanych stron. Trudno się oderwać poznając losy naszych bohaterów. Czwórka przyjaciół po traumatycznej wycieczce w góry, aby odreagować stres wybiera się na festiwal muzyczny. Niestety nie wszystko przebiega po ich myśli. Zamiast dobrze się bawić przeżywają znowu chwile grozy, gdy Kara zostaje porwana. Trójka przyjaciół robi wszystko by ją odnaleźć, niestety nie wiedzą jakie zaginiona skrywa tajemnice. Po roku od jej porwania, gdy znów się spotkają zaczną wspólnie układać puzzle. Pytanie czy warto było grzebać w przeszłości? Bardzo dobrze napisana książka. Polecam.